Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

8 october 2011

Bajka

Wybierały owce wilka, który miał je zjeść.
Głodnych wilków było kilka. Rozeszła się wieść,
że jeden od razu połknie, drugi szarpał będzie.
Kłóciły się więc zawzięcie, aż wrzało na spędzie.
Pytały wciąż kandydatów z kim się będą dzielić.
Różne opcje rozważały, aż do tej niedzieli,
która była ich ostatnim dniem w starej zagrodzie.
Cóż, radości z demokracji nie miewa się co dzień.
Owce całkiem zapomniały, że są tylko strawą.
Jest weselej, gdy się łączy obiadek z zabawą.
Loteria jest przyjemniejsza w atmosferze święta.
Niech się uczą demokracji młodziutkie jagnięta! 
Wilk jest wilkiem. Owca owcą. Każdy ma swój głos.
Prosty podział w ordynacji określa twój los.
Niełatwo jest dziś owieczce przejść na stronę wilków,
lecz na uczcie zawsze połkną nieostrożnych kilku,
stwarzając jakąś nadzieję dla większych baranów.
Nim się jakoś sam określisz - dobrze się zastanów!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1