Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

16 november 2011

ZEMSTA ( lub "Kończy się milcząca zgoda")

Rośnie w kraju mur graniczny
oblepiany gliną.
Był tu z okna widok śliczny,
lecz za murem zginął.

Nie uczynią w nim wyłomu
wrzeszczące Papkiny.
Trzeba się zamykać w domu.
Wszystkim zrzedły miny.

Za tym murem wielka wieża.
Ktoś w niej czyta Babla.
Oponent do buntu zmierza.
Dłonie tkwią na szablach.

Cyfra lata nad zamczyskiem.
Śledzi mur kamera.
Cześnik zabrał strzelby wszystkie.
Milczek ludzi zbiera.

Wszystkie Żydy z okolicy
wspierają Cześnika.
Milczka - radzą - Do ciemnicy,
lub do komornika!

A Klara się Wackiem bawi.
Mur jej nie przeszkadza.
Już on jakiś fortel sprawi,
by mógł jej dogadzać.

Tam, gdzie fala uczuć wzbiera
- musi być erupcja!
Cześnikowi puści zwieracz
i runie konstrukcja.

Lecz czy ktoś mu rękę poda
po tej katastrofie?
Kończy się milcząca zgoda
w całej Europie!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1