Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

18 december 2011

Utrwalacze

Gdzieś podobno ludzie żyją bez szczekaczek.
Dzięki temu, może, czują się inaczej.
Nie słuchają takich, których nienawidzą.
Nie czytają tekstów, które z ludzi szydzą.

Są być może przez to cofnięci w rozwoju,
ale anielskiego nie brak im spokoju.
Słuchają przyjaciół oraz im życzliwych.
To podobno u nich, jest ten świat prawdziwy!

A jaki jest u nas? - W ekran zapatrzony,
wciąż zdenerwowany, na wszystko wkurzony.
Pełen obaw, lęków i najgorszych wizji.
Świat dla ludzi z gazet, radia, telewizji.

A ta fascynacja drogo tu kosztuje.
Słono trzeba płacić za to, co mózg truje,
bo bez dyrektywy jesteśmy bezradni.
Utrwalacze władzy - na świecie ostatni.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1