Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

10 january 2012

Rollercoaster

Ruszył światowy rollercoaster.
Na każdej buzi widoczny plaster.
Klapki na oczach i korki w uszach.
Wszyscy gotowi? Wagonik rusza!

Najpierw powoli w lewo i w prawo.
Nie wypadniemy. Świat jest zabawą.
Potem już tylko ciągle do góry.
Jakby gdzieś w kosmos dekoniunktury.

Już się za siebie nikt nie ogląda.
Wyżej i wyżej! Publika żąda!
Zjazd będzie przez to dużo ciekawszy.
Połowa ludzi na nic nie patrzy.

Teraz już stromo - całkiem do góry.
Na plecach powiew głębokiej dziury.
Oczy zamknięte. Twarze do słońca.
Gorąca jazda będzie! - Gorąca!

I nagle wybuch! Ogromny krzyk!
Wiruje wszystko! Świat z oczu znikł.
Nie ma niczego? Jest otchłań w dole.
Amerykański! Największy roller!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1