Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

16 january 2012

Zasypało...

Zasypało, przywiało i soplom kapie.
Głogi rozłożyły się na białej kanapie
i wyciągnęły ostre kikuty.
A nad nimi napięte druty
popiskują na śnieżnych brzuszyskach.
Dookoła srebrzyście błyska
cekinowa styczniowa pierzyna.
Czas się w zaspach zatrzymał.
Nuda. Nawet pies nie zaszczeka.
Jak brzoza skurczona, chuda - czekam.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1