Marek Gajowniczek, 13 april 2021
Sąd ma areszty i więzienia,
wyroki i postanowienia,
a PiS prócz swojej telewizji
ani jednej nie ma dywizji.
Nie ma zapasów żadnej broni.
od każdej konfrontacji stroni
i tylko umie straszyć ludzi,
a sąd gorące głowy studzi.
.
Demokratyczna jest trójwładza
i kto w niej zechce to przeszkadza,
a takiej która bywa krucha
nikt nie poważa i nie słucha.
Powinna władza rozbrajana
brać lepiej przykład z Erdogana,
a państwo słabe oraz chore
przestać przejmować się doktorem
z jego szczepionkową pułapką
w której je można nakryć czapką!
.
Strategie są dziś całkiem nowe.
Zwycięstwo w wojnie hybrydowej
zapewnia karuzela zdarzeń,
jeśli rozkręcić Tusk ją każe,
a Berlin i Moskwa przyklepią
i też trzy grosze swoje wlepią!
Ameryka na Pacyfiku
uzależni ruch od wyniku
i powstrzyma wzniosłe orędzia,
aż Kocern zniszczy Pani Sędzia.
Marek Gajowniczek, 12 april 2021
Kolejkowane są panie -
Kolejkowani panowie.
Są sądy na zawołanie.
Pod parą czeka parowiec.
.
Ukłucie nad tatuażem
świadomość narodu zmienia.
Wszystko być może blamażem.
Niezbędne są spowolnienia.
.
A tuba gra i przyśpiesza
operetkowy seansik.
Rozgrzesza. Krótko pociesza
przez umówiony kwadransik.
.
Łóżko wskaże Anioł - stróż.
Kolejkowane ciało złóż
zachowując dobrą minę,
chwaląc Program i maszynę...
gdy Ciszę trąbka gra.
Marek Gajowniczek, 11 april 2021
Strzeliły pąki na kasztanie.
Grzeje się w słońcu ziemia.
Wciąż życia trwa podtrzymywanie.
Leczenia nadal nie ma.
.
Szczepienie nic nie gwarantuje.
Są tylko przypuszczenia,
że łatwiej wiosnę przechorujesz
wspierając doświadczenia.
.
Życie piękniejszym się wydaje,
gdzie troska o człowieka
zdrowsze mu obiecuje maje.
Rejestruj się! Nie czekaj!
.
A statystyka pnie się w górę.
Liczby rosną w tysiące.
Ozdrowieńcy witają chórem
wiosenne, ostre słońce!
.
Wirusa mocno trzeba chłodzić,
by znów nie chciał mutować.
Dobrą receptę mają młodzi:
Najlepiej - nie chorować!
.
Gdy nas sprowadzi na manowce
wynik testu niemiły,
spróbuj się leczyć Kasztanowcem,
który oczyszcza żyły.
Marek Gajowniczek, 7 april 2021
Zatruł nam źródła polskości
obcym białkiem wirus,
co na naszej gościnności
bogacił się, wyrósł.
.
Nakazał nam wspaniałością
nazywać brzydotę.
Handlował naszą wolnością.
Płacono mu złotem.
.
Białym Orłem pierś swą zdobił
na szarfie błękitu,
obiecując człowiekowi
Niebo Dobrobytu.
.
Jednym ruchem Polskę zmienił
w Nadzwyczajną Kastę,
rządząc w Obiecanej Ziemi
i Światem i Miastem.
.
Lud go przyjął w dobrej wierze -
bez obawy następstw.
Wtedy spadły nietoperze -
czarne, podkowiaste.
.
Za późno zabiły dzwony.
Zbyt ciche na trwogę.
Ten, który zmienił genomy
nie jest Panem Bogiem??!
.
Narodowe rozpoczęto
w Świątyni Dumanie -
Przechowamy Polską Świętość
aż plaga ustanie!
Marek Gajowniczek, 6 april 2021
"Jeszcze sam się uczę siebie,
żyję tak jak umiem żyć
Do utraty tchu"
.
Czy tak zdrowo? Wiem i nie wiem.
Lepiej mieć, czy lepiej być?
Nie rozstrzygnę tu...
.
Są tacy, co lepiej wiedzą,
co w skorupie wrze
ale pewnie nie powiedzą
Nie przyznają że:
.
Eugeniczni żywi Masoni
spokój zabrali światu.
Przez tysiąclecia świat od nich stronił,
lecz diabeł miał adwokatów,
.
Kiedy badali świńskie odmiany
MERS-y i SARS-y... i ptasie
tworzyli Mędrców krąg zaufanych.
Dziś im uwierzyć nie da się!!!
.
Oni są władzą! Oni są siłą
służącą Dobru i Złu!
Nie będzie już tak, jak nam się żyło:
aż "Do utraty tchu..."
Marek Gajowniczek, 3 april 2021
Błogosławionych Świąt Wielkanocnych
życzymy Wam Kochani! - Ela i Marek
* * *
Świąteczny wirus
nad szpital wyrósł.
Nie boi się prześwięcenia.
Maskuje przymus
spiralny świrus,
lecz nie ma w nas zniechęcenia.
.
Przyszłe umrzyki
niosą koszyki -
ojcowie, mamy i dzieci.
Co przystrojone,
ma być święcone!
Bez pytań - za albo przeciw.
.
Nie po to Anioł
wszystkim się zajął.
Znad grobu kamień odwalił.
Byśmy wątpili
i w takiej chwili
ludzkich zakazów się bali!
Marek Gajowniczek, 1 april 2021
W chińskim chlewie pod sufitem
zwisały w mroku ukryte
nietoperze podkowiaste.
Nocą latały nad miastem.
W dzień siadały na korytach.
Dotąd przed ludźmi ukryta
pozostawała opinia,
że podkowca zjadła świnia,
która zwykle wszystko zjada.
.
Podejrzenie na nią pada,
że pośrednio - nieświadomie
w długiej transmisji ogonie
trafiła do rąk kucharza,
co na higienę nie zważał,
stołując się niekoszernie
i w bazarowej tawernie
sprzedawał swoje przetwory,
będąc już poważnie chorym.
.
Trudno obwiniać podkowców.
A był tam zjazd naukowców
badających zagrożenia.
Czy światu grozi pandemia?
Wielcy, trudne doświadczenia
wolą wykonać na sobie.
Odkrywca już leży w grobie,
ale reszta nadal bada.
Zysk jest większy niż zagłada.
.
Genetyka i biochemia
mają już boskie znaczenia.
Tylko winnych dotąd nie ma,
bo to w końcu świński temat.
Publikacje są obszerne -
Co jest trefne? Co koszerne?
Zebrano dowody mocne,
lecz przy szynce wielkanocnej
mogą wciąż być bezowocne!
Marek Gajowniczek, 31 march 2021
Nie ma o tym wiedzy
i nie ma leczenia.
5G mają szpiedzy.
My mamy szczepienia.
W ich różnorodności
składamy nadzieję,
lecz większość ludności
nie wie, co się dzieje?
.
Życie jest już zdalne.
Myślenie globalne -
nie do przyswojenia.
Ogniska zapalne
są jak nierealne
mutacje spiralne
i odczuwa Ziemia
skutki spowolnienia.
.
Tajemnych sekretów
Wielkiego Resetu,
ucieczką do przodu
prawdy i konkretu -
nie zastąpi rządów
żadna nowomowa.
W zderzaczu hadronów
poplątano słowa.
Marek Gajowniczek, 30 march 2021
Wróciliśmy do jajka pod twardą skorupę.
Po mutacji białka życie padło łupem
wielkiej polityki i eugeniki.
Obłęd statystyki wypacza wyniki,
gdy wielkie, światowe gremia naukowe
badają odmiany i zachodzą w głowę -
Czy przemiany żółtek w listki zarodkowe
stworzą ludzkie tkanki - nowe, bardziej zdrowe?
.
A my - doświadczalne, potulne króliki -
kładziemy wciąż uszy na karb statystyki,
słysząc, że i ekspert za głowę się łapie...
Czy to pisklę skrobie? Czy to Homo sapie?
Odwieczny dylemat przemian ma Natura:
Co mutacje przetrwa? Czy jajko? Czy kura?
Bezdech niepewności już zapełnił łóżka.
Czy to jeszcze jajo? Czy to już wydmuszka?
Marek Gajowniczek, 29 march 2021
To już wiosna chińskich nietoperzy
i na świecie odmładza się władza.
Mamy w dobre intencje uwierzyć,
a w Grenadzie panuje zaraza.
.
Maur ściąga do Andaluzji
karawany pustynnych pływaków.
Świat pod wpływem medialnej iluzji
czeka jutra. "Nie od razu Kraków..."
.
Ruch falowy rozkołysał głowy
i maseczki zsuwają się z twarzy.
Uśmiech wiosny jest tymczasowy.
Zakochani przestali marzyć.
.
Osłabiona została korona.
W suchym lodzie przewożą ampułki.
Niech choć strofa pozostanie po nas.
W wydawnictwach świecą puste półki.
.
Padają spółki. Tracą posady.
Cierpliwość nie jest z żelaza.
Bronią się jeszcze Stare Układy.
Starych zabiera zaraza.
.
Wirus wszczepiony w żyły i duszę
sumienia zechce przeżerać.
Zamknięty w domu pozostać muszę.
Czy tak musimy umierać?
.
To już wiosenny wzlot nietoperzy.
W świecie odmładza się władza.
Mamy w intencje dobre uwierzyć,
ale w Grenadzie zaraza.