Poetry

oczy jak pustynia


older other poems newer

26 february 2013

Sam

Śnił mi się mężczyzna,
czarny, brudny, zgorzkniały
od niepowodzeń.
Ciągnął dom,
pochylony jak chłop,
czy żołnierz.

Droga wydarła mu buty
i wszystko, co wypadało
przykryć dachem.

Lina sklecona z rzemieni
wrosła w ramię.
Ciemność wokół niego
i w nim, wybuchła w połowie
pacierza.

Sztachnął się,
zasępił.

Dom spakował
do butelki po dżinie.







/wersja warsztatowa? /






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1