Poetry

oczy jak pustynia


older other poems newer

27 october 2011

Prosto z mostu

Budzić się rano i starać się odtworzyć sen
 po
to, żeby uporać się z podejrzeniem, że sen powiedział o nas więcej,
 niż chcemy na jawie wyznać.    
          
                                                       Czesław Miłosz

przebudzona czymś czego nie da się zdefiniować
nie mogłam dalej spać twarzy mi brakowało
od szerokiego uśmiechu

przystawione do piersi rosło jak apetyt na życie
nagle wymknęło się z rąk puściło w te pędy pod stół
chciałam je dogonić wziąć  na kolana zatrzymać
ale wybiegło gdzie schody kręcone

było żywą dziewczynką z burzą rudych jak ogień
znalazłam ją w końcu przerażoną pod drzewem
zwiniętą niczym wieczór przy ścianie plotła trzy po trzy
a liście przebierały w kolorach 

zapaliła trawkę dym rzedniał nad miastem
nie wiedziałam jak się nazywam






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1