18 february 2014
od...wilż
topnieją lody pada deszcz
niebo zajęte sobą
nieobeznany z życiem pies
znów się nie zerwal z trwogą
osłabł fundament pęka mur
ziemia pochłania stopy
kłęby burzowych ciemnych chmur
na suchy prowiant popyt
popuszcza pasa z pleśnią grzyb
komarów rośnie chmara
zanim spłyniemy z resztą ryb
pokaż dopustom wała
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade