Paweł Szkołut, 17 march 2018
Each day gives birth to a poem
emerging from the whitness of morning
like Venus from the sea foam
its words embrace the world
with colorful threads of meanings
and encircle it with the garlands of metaphors
every day gives birth to a poem
sober by the sun rays,
intoxicated with dew and rain
its words are flying to the sky
like birds
to measure by their wings
the spaces of freedom
each day gives birth to a poem
in the palaces of imagination,
its words commence there
where the night
of nonexistence ends
in the evening, when the day is
passing away
in the embraces of darkness –
the poem remains forever
imperishable
like Logos
X 2002
Paweł Szkołut, 26 february 2018
Każdy dzień rodzi wiersz
wyłaniający się z bieli poranka
jak Wenus z morskiej piany
jego słowa obejmują świat
kolorowymi nićmi znaczeń
i opasują girlandami metafor
każdy dzień rodzi wiersz
trzeźwy promieniami słońca
upojony rosą i deszczem
jego słowa wzlatują w niebo
jak ptaki
by skrzydłami mierzyć
przestrzenie wolności
każdy dzień rodzi wiersz
w pałacach wyobraźni
jego słowa zaczynają się tam
gdzie kończy się noc
nieistnienia
wieczorem gdy dzień zamiera
w objęciach ciemności –
wiersz pozostaje na zawsze
niezniszczalny
jak Logos
X 2002
Paweł Szkołut, 12 february 2018
jest mniejszy
od jądra atomu
lecz zawiera
w sobie
cały
Wszechświat
2008
Paweł Szkołut, 11 february 2018
Jesteśmy tutaj od niepamiętnych czasów,
zataczamy koło dziejów
przez niezliczone pokolenia
zadając odwieczne pytanie - skąd przychodzimy
kim jesteśmy, dokąd podążamy?
nasze oddechy przenikają się wzajemnie
a wyciągnięte dłonie próbują
uchwycić marzenia
i podążać za nimi
poza horyzont tego świata
– tam gdzie jaśnieje blask
jutrzejszego spełnienia
poruszamy się od raju utraconego
odmawiając litanię codzienności
i odbywając nocne podróże na skrzydłach snów
nie, nie możemy się zatrzymać w naszym pędzie,
a przełamując lęk przed nieznanym
– oddać się całkowicie w ramiona Tego
który jest początkiem i końcem,
doskonałym wypełnieniem,
wieczną miłością
co pragnie prowadzić nas
daleko poza ten widnokrąg
i blisko we wzajemne objęcia
teraz, jutro i na zawsze –
do raju odzyskanego
Paweł Szkołut, 9 february 2018
To jest marzenie, które nosimy w sobie
aby stało się coś cudownego,
że to musi się stać –
aby czas się otworzył,
żeby serca się otworzyły,
aby drzwi się otwarły,
żeby góry się otworzyły,
aby źródła wytrysnęły -
żeby sen się otworzył,
abyśmy pewnego poranka wślizgnęli się
do zatoki, której wcześniej nie znaliśmy.
1966 (tłum. P.Szkołut, 2018)
*****
Olav H.Hauge
Det er den draumen
Det er den draumen me ber på
at noko vedunderleg skal skje,
at det må skje -
at tidi skal opna seg
at hjarta skal opna seg
at dører skal opna seg
at berget skal opna seg
at kjeldor skal springa -
at draumen skal opna seg,
at me ei morgonstund skal glida inn
på ein våg me ikkje har visst um.
1966
Paweł Szkołut, 9 february 2018
Meduzo
z wężowymi włosami
i wytrzeszczonymi oczyma
leżąca wśród ruin wspaniałego
starożytnego miasta
czy próbujesz podobnie
jak twoje siostry Gorgony
wciąż straszyć nas
swoim wyglądem i wzrokiem
którego spojrzenie zamienia w kamień?
czy raczej wpatrujesz się w sławną przeszłość
greckich bogów i herosów –
Posejdona co cię uwiódł
jako piękną dziewczynę w świątyni Ateny
(za co ta bogini zamieniła cię w potwora)
czy Perseusza który ściął ci mieczem głowę
co wydobyła na świat twojego syna Pegaza
a ten dotarł aż na Olimp by po śmierci
zostać umieszczonym na nieboskłonie
a może ubolewasz nad losem królestw
których nie obroniły ani armie
ani twoja groźna twarz umieszczona
na tarczy Zeusa
cesarstw co legły w gruzach
tworząc podwaliny pod inne imperia
których Bogowie okazali się
potężniejsi od tych czczonych
w dawnych świątyniach
słynnego niegdyś
rzymskiego miasta
Leptis Magna
2005
Paweł Szkołut, 9 february 2018
Poezja jest królewską drogą,
która prowadzi nas najdalej.
A.Zagajewski
Chociaż poezja nie zbawi świata
to jest jego wartością dodaną
zrodzoną z czterech żywiołów
i niewidzialnego boskiego pierwiastka
wiersz może zarówno uzdrowić
jak i przedłużyć twoje życie teraz
i post mortem
chociaż poezja nie zbawi świata
to na wskroś go przenika
– jest duszą jego ciała
nieskończoność poezji i jej słów
we wszystkich językach ludzkości
(tak jak muzyki z jej dźwiękami i nutami)
– pozostają w harmonii
z nieskończonością wszechświata
chociaż poezja nie zbawi świata
to wyzwoli i uwolni go
da mu nowe życie
Logos –
Słowo Boga
V 2015
Paweł Szkołut, 26 november 2017
Dla Kasi i Łukasza P.
Na zdjęciach z kawiarni na Kazimierzu
siedzimy przy otwartym frontowym oknie,
w lustrzanych szybach odbijają się nasze postacie,
płomień świecy i żółty tulipan,
czekolada spływa po białej filiżance
rozmawiamy o początkach wszechświata
i budowie atomu,
mistycznych podróżach na wschód
i filmach A.Tarkowskiego,
spieramy się o boską naturę Mesjasza
i gnostycką ideę zbawienia
doświadczając wszystkiego na nowo
i ciągle poszukując własnej drogi –
otwieramy się na działanie Logosu
upływają godziny,
ze ścian spoglądają na nas
wyblakłe portrety dawnych mieszkańców,
dogasa świeca i jest zimno,
na kolejnych fotografiach
siedzimy już w głębi salonu
naszych serc dotykają przeciwstawne uczucia,
pragniemy tak wiele od życia – ale chcemy też
być uwolnieni od naszych pragnień
w głowach rozbrzmiewają nam jeszcze dźwięki
z koncertu jazzowego w klubie alchemia,
na dworze ucicha gwar z żydowskiego placu
– a tysiące kilometrów stąd pogrążona we śnie
jest Jerozolima
pomiędzy nami przechadza się Logos,
gdzieś w oddali próbujemy dostrzec
królewskie zarysy jego twarzy
uwiecznieni na zdjęciach
z kawiarni mleczarnia,
żeglujemy przez wiosenną noc
do ziemi obiecanej
lub nie
IV 2008