Poetry

Kasiaballou vel Taki Tytoń


older other poems newer

15 august 2014

przystań

wołają góry których razem nie zdobędziemy
więc po co tak krzyczą 
 
przed ścianą puszczy rzucam grzebień
niech zgęstnieje i tak brak w niej ścieżek 
do leśniczówki gdzie gajowy potrafił zmieniać
zły poranek w dobrą noc
 
wiesz; jaskinie zdeflorowane solo nie kryją dziewiczych tajemnic 
a morze - ono tylko wzmaga tęsknotę kolumbów 
skazanych na bezdomne dryfowanie
papierowymi okręcikami
 
puszczam jeden wypełniony słowami
może trafi na przypływ osiądzie na stałym lądzie
i opowie jak zawzięcie do ciebie płynął
skrawkiem przemakalnej celulozy






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1