Poetry

Kasiaballou vel Taki Tytoń


older other poems newer

1 august 2015

kolejny przechłodzony świt

tyle słów tak wiele obrazów 
a nie potrafię uchwycić twojego profilu 
rozmywasz się giniesz 
w spoconych porankach 
  
może zbyt intensywnie wysypiam cię w sobie 
schowanego za migotaniem przedsionków 
przytulonego do piersi nachylonego 
nad łonem gdzie osuwasz się mój pępuszku świata  
po linii bioder ku ogrodowi 
który dawno nie zaznał czułego dotyku sadownika 
  
tyle nadziei tak wiele oczekiwań 
a nie potrafię nawilżyć twoich warg podzielić się 
wszechobecną wilgocią która wsiąka samotnie 
w osobne przebudzenia






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1