11 may 2011
Rozmowa z Bogiem
Panie, dziękuje za każdy dzień
Za dotyk słońca o świcie
Za każdy pod granatowym niebem sen
I za każde serca bicie
Dziękuje za łzy, nawet za te z bólu wylewane
Za uśmiech nawet ten wymuszony
Dziękuje za marzenia, te przez lata skrywane
I za moment uniesienia, po chwili ukradziony
Ale Panie, jednego pojąć nie umiem
Po co ten cały ogrom został mi dany?
Nie potrafię odnaleźć się w tym szarym tłumie
Gdzie każdy w smutku jest usłany
Po co nauczyłeś moje oczy sycić się kolorami?
Skoro i tak dostrzegam tylko odcienie szarości
Po co nauczyłeś moje serce przepełniać się uczuciami?
Skoro nie dostrzega ono jedynej miłości?
Dziecię moje kochane szanuj swoje życie
Bo tylko jedno jest Ci dane
Szanuj je ponad wszystko w bycie i nie bycie
Tak Ci jest przykazane
Nauczyłem cię sycić się kolorami
Byś tęcze po deszczu podziwiała
Byś mogła opisać barwami
Jak cie ona oczarowała
Miłość natomiast jest wszędzie gdzie byś nie spojrzała
Nie trzeba jej w waszym życiu więcej
Jeśli będziesz doceniać ją umiała
To otworzysz na siebie swoje serce