Poetry

Jarosław Jabrzemski


older other poems newer

19 august 2012

krótka historia współczesnych sabotów

przeklinam
te chińskie klapki
nie dość że trzeba je wietrzyć
tak okrutnie cuchną po zakupie 
to jeszcze kumpel z pracy
powiedział że jestem de mode
dla wygody 
przy zdejmowaniu
pasek kurczowo trzyma się pięty
i nie można wyzuć
 
oddałem staremu
żeby miał komfort w szpitalu
bez szurania po drodze do karetki
doszedł odszedł godnie
 
teraz
z zaduchu wietrzę pokój stary
przed wirusami się broni
jakby tetyda schwyciła go za piętę
i wykąpala w styksie
 
trzymają go przy życiu
plastikowe clogi
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1