6 october 2012
dziewczyna z rossmanna w bliku
o dwudziestej trzeciej w pełnym świetle
halogenów układa słoiczki i tuby na półkach
obfite cycuszki nie mieszczą się
w niedopasowanym staniku
a ona ustawia intymne żele preparaty modne
powiększające piersi aerozole na świeży oddech
jej pośladki jak dwa księżyce
w pełni odbijają poświatę
błyszczyka do ust
kremów koloryzujących
złocistych emulsji
dupa rządzi światem w sklepach
z ugruntowaną renomą dbają o piękno
piersi jak natchnienie
zalotnie kontrastują z rozdeptanymi tenisówkami
poniżej średniej krajowej
rozkłada się towary na najwyższych półkach
a ja sięgam do najniższych instynktów
tak rajcuje mnie jej kuper ciasno opięty
chińskimi legginsami
że jutro pójdę kupić szczoteczkę colgate total
już dziś nabyłem wolność słowa
i dłużej nie myślę
o dziewczynie z rossmanna bez zębów
niełatwo jest zebrać myśli
a jeszcze trudniej kontrolować
cycki