21 june 2012
Zuza wie
matka łzy grzebie w ogrodzie
zielone zakątki wyrastają z garści
przeplatane koralikami pestek
uśmiecha się kiedy niebu burczy w brzuchu
wpierw dokarmia ptaki - myśli
żeby nie traciły piór po świecie
trzeba się mniej smucić
co jeśli nie wystarczy zapłakać
a ziemia odda żal inaczej nic nie rośnie
później staje w oknie
łyżeczką łowi krople deszczu
szkoda jej trosk gubionych przez wiatr