17 june 2013
jak zmieścić się w kilku słowach
idzie człowiek drogą nie swawoli, kuleje. do nikąd nie spieszno.
kosz niesie z wikliny, pusty. wędruje od świtu, nie wie dokąd,
a zgadywać nie umiem. po ludziach rzadko widać czego chcą.
obiecuję wyleczyć duszę. moje dłonie już nie drżą, linia życia
z blizną /nie podchodź do mnie z nożem!/ usta zrastają się
tylko kiedy piszę. bo z kim porozmawiać w kilku słowach.
mógłbyś ją zdradzić. ze mną. przepraszam, już łykam.
obiecałam wyleczyć duszę. wieczorem wracam i ptak
wraca. człowiek z koszem wiklinowym, pełnym, też idzie.
dokąd? nie wie.