9 december 2013
duchy karmią się niczym
święty uchyla drzwi, tylko na palcach,
prosi - żeby nie było świstu, chrobotania
śladów żeby nie było, na miły Bóg
bo nas przechszczą, przegonią
anioł ustawia zegar, bije nierówno
a przecież wszystko ma rytm,
kukułki stare próchno oznajmia cud
dzieje się, nie ma większych cudów
dziecku śni się że lata, dotyka gniazd
księżyc uchyla niebo, nie trzeba się bać
że głód, i skąd wina na ojcowski niepokój
tylko święty się dziwi, drzwi zamyka.
nie czeka za progiem.