Poetry

Istar


older other poems newer

26 june 2014

już tylko słychać

pali nałogowo, a obiecała rzucić
ubiera się w byle kiecki 
ust nie maluje, żadnej kreski 
żadnych cieni w kolorze

przez nią kobiety ścinają włosy
zakładają marynarki z kieszeniami
na kwiaty i drobne

będą dzwonić i błagać nie odchodź

już się tak nie śpieszy jak kiedyś,
owija w bawełnę, posyła uśmiech
każdego omija zapach gardeni
z ogordu obrazu

dokąd, nie pyta. idą, nie mówią.
może lepiej nie wiedzieć gdzie
kończą kobiety po wszystkim






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1