Poetry

Miladora


older other poems newer

30 january 2012

infinita

aktorzy role i sceneria
zewsząd impulsy drobny kurz
myśli kartkują w mózgu brewiarz
za nimi nikłe echo słów
nie ma klakierów nie ma braw
jest tylko gra
jest tylko gra

koloryt w pustce się roztapia
odległość mąci głosów rytm
zasłania oczy i na wabia
rzuca muletę z plamą krwi
widownia milczy spektakl trwa
zostaje gra
zostaje gra

usta ruszają się do wtóru
rąk w których prawie zamarł gest
dźwięk nie nadąża a konturów
nie można wykraść poprzez szept
one się jawią tylko w snach
a to jest gra
a to jest gra

jaźnie wciągane coraz głębiej
aż do korzeni w uszach szum
i wraca przypływ z każdym wersem
czarna królowa czarny król
za nimi plansza na niej pat
ta sama gra
i wciąż nie ta






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1