Poetry

Miladora


older other poems newer

14 september 2011

gdybaśki

co by było gdyby szczygła mysz na jeża raz wystrzygła
gdyby śledzia jeż wyśledził albo gdyby śledź się zjeżył
gdyby mrówka na barana niosła słonia co zbaraniał
słoń się mrowił baran wierzgał
 
a na gruszce rosła wierzba

gdyby ryby jadły grzyby i okoniom tkały grzywy
drzewiej drzewa by wyrosły nie czekając nigdy wiosny
i wiosłując poprzez słowa każdy się w gdybanie chował
świat by skulił nam się w kłębek
 
a tak leci już rozpędem
 
można gdyby zakuć w dyby jaki wysłać w czas na niby
jak jakowi w gardle stanie gdyby zjadł go na śniadanie
gdyby ruszyć tu konceptem koncentratem na receptę
każdy gdyby jakieś dostał
 
w jakąkolwiek wlazłby postać
 
jaki wniosek z tych uników co tu biega w panopticum
gdybojakim na życzenia jakie nic i tak nie zmienia
gdybym sama to wiedziała bzdur bym pewnie nie pisała
i westchnęła tylko lekko
 
gdybym była tak poetką






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1