Poetry

bosski_diabel


older other poems newer

24 july 2012

Wnętrze

odpryski dnia pod powieką ją drażnią. wyrzucona
poza nawias nocy, gdzie wszystkie logiczne
równania kończą się dwukropkiem, szuka słów.
znajduje niewidome-niewiadome i oddech za oddechem.

wieczorne światło uzupełnia martwą naturą.
połową pomarńczy z ręką na skórce. palce szukają smaku. 

usypia z nie-dopełnionym pytaniem dlaczego
tak dziwnie łaskocze  po twarzy ten zapach znajomy.
pożadanie zamyka w granicach rozsądku, na wszelki wypadek.
pod językiem chowa to, co będzie dalej. jak co dzień otwiera drzwi. 

późno już, wejdź nim opadną wskazówki.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1