15 july 2011
Po omacku
Sowie oczy wyznaczają drogę
ciepły deszcz zmywa z dębowych liści kurz
i groźne dla tyłka robactwo
młode akacje dają kamuflaż,
namiastkę łazienkowej intymności
kocham przyrodę,
pomaga gdy w długiej trasie nie napotykam
przydrożnego kibla
a jelita błagają o litość
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade