Poetry

zaczęłosięodjabłka


older other poems newer

6 august 2013

dotykowa bruzda

ugniatane ciało mięknie 
czarny układa się wygodnie wymruczy chorobę
dziewanna i prawoślaz przywróciły rumieńce na twarz malca
kozły żują trawę niepoderżniętymi gardłami
miotła nie lata nikt nie odwraca gwiazd
trochę zdrowsze dzieci przerwały grę w dwa ognie
by popatrzeć jak iskra z głowy kobiety wybucha w stos

w klatkach z betonu nikt nie zbiera ziół
zabawy pociech nic się nie zmieniły
Marcin i Piotr
choć słuszniej mówić Pierwszy i Drugi
ich rodzicom odebrana została możliwość nadawania imion






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1