Poetry

kim167


older other poems newer

5 october 2013

po drugiej stronie lustra

Rano
po drugiej stronie lustra
widzę jeszcze kogoś
nie jesteśmy podobni
On - delikatny zarost
duże zielone oczy
ja - pełne, czerwone usta
i rzęsy delikatnie umalowane tuszem
 
Uśmiecha się do mnie
czasem chce mnie pocałować
 
Potem odwracam się
a jego już nie ma
 
i znowu jestem sama w łazience






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1