Redcherry, 25 september 2012
Rozmowa
z pustym kieliszkiem
jest nudnie nietrzeźwa
Każda promilowa sylaba
przyprawia o ból
istnienia.
Wtrącający się w monolog zegar
tykaniem wybija sekundy.
Konwersacja
samego z sobą śmieszy.
Bełkocząc prawdę
upadam do szeptu,
poddając się ciszy
milczę.
Nawet zegar nie tyka
zatruty kacem moralnym.
Redcherry, 25 september 2012
spadam kawałek po kawałeczku
w dół bez dna
mrok pochłania mnie bez reszty
odgryzając kończyny
wampirzy zegar spragniony krwi
wysysa resztki czasu
to moja kara za grzechy
infantylność kobiety
Redcherry, 21 june 2011
stało sobie
krzesło
pachnące starością
niepotrzebne
samotnie
niczyje
a mimo to
powiesiłam na nim ślubny welon
akcent młodości
jak na mnie ale nie dla mnie
poczeka
popłacze
pożółknie
i w kolorze ecru młoda panna go znajdzie
Redcherry, 4 june 2011
moje usta zamilkły
bo reszta przestała słuchać
sklejone kropelką przymusu
nie dopuszczą się szeptu
głuche ściany milczą
wyczekując gniewu
a przecież nie jest oczywisty
to tylko wada wrodzona
jedna z wielu...
a może jedna z miliona?
Redcherry, 4 june 2011
Marzenia utoneły
w szklance zielonej herbaty
zostawiajac splątane myśli
w bezpieczeństwa kaftanie
nienagannie czerwone usta
recytują poprawną formułkę
lustro pochłonięte
mglistym oddechem
nie ogląda już życia
bo
straciło na wartości
stając się realnie rzeczywiste.
Redcherry, 4 june 2011
Popełniłam błąd
podnosząc zbyt wysoko poprzeczkę
egzystencji-
znów zawisłam w próżni
marząc
malując
wierząc
zapominając że ludzie są zbyt różni.
Błąd za błedem w liczydle ludzkości
sprowadzając z obłoków
na zamglone pola nicości.