Poetry

Tomek i Agatka


older other poems newer

25 january 2023

ostemplowane

u zbiegu ulic wprost na rogatkach
zbiegną się ludzie zżarci do rdzy
panie poeto niech pan się ocknie a nie jak wariat
wymownie milczy sam na tej ławce
jak gdyby wokół zupełnie nic

zamaskowany mówię do pana póki papieros
i myśl się tli czy pan dostrzega to jak listonosz
wieszczy z depeszy tak bardzo nagłej
koniec za końcem

dostojna dama skryta za rogiem
tkwiąca od wieków w tym samym miejscu
jakby zatrzymał się w jednej z sekund pędzący kadr
ona dostrzega ona wie dokąd przeciąg ten zmierza

tymczasem granat wisi w powietrzu
jakiś huk słychać niemal opodal
gęsty kurz wzbija się linią frontu

coś się rozmywa

pan się przekona

jak w jednej chwili niebo furkocze
ścieląc rowami mgły mniej przejrzyste
to nie jest scena którą wprost można pominąć wzrokiem

niech się pan ruszy jeśli pan może
za chwilę tylko pył się uniesie

.

Ekfraza do obrazu: "Co ty sobie wyobrażasz!?"
Marka Sisey'a Tymoszczuka






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1