Poetry

Tomek i Agatka


older other poems newer

16 june 2023

to bolesne wracać do tych wszystkich wspomnień

stawiam wazoniki
Matce Objawionej
przynoszę w naręczach
omdlałe konwalie

znowu jestem Łucją
co cierpliwie klęczy
w sanktuarium ciszy
z głową pochyloną
nad czernią skarbczyka

przewiercam na wylot
cieńsze niż opłatek
bibułki z modlitwą
szukając tej jednej
co uniesie ciężar

gdy nie znajdę żadnej
wyszepczę je wszystkie
od świtu do świtu
najdłuższe litanie

w zaciśniętych wargach
zaniosę na wzgórze
każdą jedną skargę
przed Twoje oblicze

i będzie mi błogo
kiedy w jednej chwili
u stóp Twoich sina
złożę przebłaganie

za rękę podniesioną
na żarliwe dziecko:
wybacz Madonno temu
co nie wie, co czyni
.
ile trzeba wiary
nawbijanej dziecku
żeby uwierzyło
że moc się zatrzyma
na drugim policzku?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1