22 october 2014
skądś
wyszedł na świat cichy
całkiem zamglony
w bezszelestach w pauzach
między ziarnami
chciał oddechem napełnić przeponę
tylko westchnął
- nie mogę psia kostka
kurcze blade a kysz ryż
i pstryknął kopytkami
i zapalił
siarkę na patyczku
- niech płonie aż spłonie do cna
gadatliwy ryż
który rozperzył się w powietrzu