slonce1907, 2 february 2014
Wydawało mi się, że jestem inteligentna.
Najpierw się wykształciłam, choć wiatr wiał prosto w twarz.
Potem nadszedł czas dojrzewania i kariery.
Pogodziłam się z tym, że nie mogę mieć wszystkiego czego chcę tak na "już", że mężczyżni są z innej planety - a nie jestem (... więcej)
slonce1907, 30 august 2013
Z bezradnością i strachem patrzę na krzywdę robaczków.
Ty wielki i straszny Tyranie spacerujesz po chodniku tworząc z nich czerwone plamy. Nie zastaniawiasz się co będzie, gdy robaczków zabraknie. A zabraknie...
slonce1907, 18 august 2013
nakarmiłam czarną sukę. po raz kolejny. choć głowy mi nie odgryzła a jedynie kończyny kawałek to krwawię tysiącem żali i pluję setkami zemst.
co cię nie zabije to cię wzmocni - tak sobie powtarzam.
w tresowaniu jest ważny czas, by zwierzątko zrozumiało, że nie kąsa się ręki, (... więcej)
slonce1907, 31 july 2013
Tak sobie myślę...
- za dużo przeklinam,
- kłamię nieustannie,
- udaję kogoś kim nie jestem,
- staram się ponad siły,
- ulegam, gdy mocno prosisz,
I po co?
Nie czuję się z tym lepiej, bo wiem, że:
- nie rozumiesz po łacinie,
- nie słuchasz mnie,
- nie zwracasz na mnie (... więcej)
slonce1907, 30 july 2013
Kiedy czyjesz, że Twoje życie jest prawdziwe?
-Gdy ból fizyczny nie daje Ci o sobie zapomnieć.
slonce1907, 2 july 2013
Korporacja jest jak modliszka, wabi Cię pięknym zapachem perspektyw na karierę; następnie nie możesz od niej oderwać swych nóżek, a gdy już zasłoni Ci wszystkie możliwe drogi ucieczki wysysa wszystkie soki, by w końcu wypluć Cię już w takim stadium przetrawienia, że nie będziesz się (... więcej)
slonce1907, 1 july 2013
A myślałam, że życie, gdy już je poukładałam wyprasowane, stanie się moim sprzymierzeńcem.
Jakie to dziwne, że wyprodukowany sztucznie dobry humor tak naturalnie można stracić.