Poetry

Anna Maria Magdalena


older other poems newer

29 january 2012

wspomnienie z dzieciństwa

Biblioteczny kurz
zwala z wątłych nóg
w szarości dnia kolorowa baśń

wkłada w duszę nowe nadzieje

 
nikt mi nie czytał
w kącie z książką i w połowie zjedzonym lizakiem
to nie tak jak myślisz

głodna życia i myśli, ubarwią mi dni

 
 
głowa przeładowana słowami
pamiętam kiedy poprzez pierwszy spróbowałam Mickiewicza
moja miłość z dzieciństwa, martwa a  żywa

zawsze wierny i ciepłem dotyka myśli

 
wylanym tuszem na pogniecionej kartce
wyplatasz nowe marzenia jak kosze wiklinowe
równo ze skupieniem dobierasz gałązki

każda inna,  żadna nie jest pierwsza ani ostatnia






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1