Poetry

Anna Maria Magdalena


older other poems newer

6 may 2012

niewidzialni

niewidzialną dłonią uchwycić
 jedną z czystych  łez
zanim roztrzaska się na podłodze
 brudnej od grzesznych stóp
nie słychać już anielskich pieśni
tup tup...
biegnie stado zabłąkanych dusz
przeźroczyste oczy widzą jak uderza w pierś
lodowatym słowem

bunt!
ta droga sama mnie porwała
nie ja!
ja tylko idę  idę
choć zemną do ogrodu
tam słońce na wiolonczeli gra
tup tup...
on już tu jest...






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1