Poetry

Anna Maria Magdalena


older other poems newer

28 october 2011

nowe życie

I co ja za to mogę że jestem
istnieje na przekór życiu i ludziom 
zamiast w lewo idę w prawo 
nie zawrócę nawet gdy płonie las 
bo po co ?
przecież sama go nie zgaszę 
ogień trzymam w ręku 
tak ciepło i miło patrzeć jak pali Ci twarz 
jesteś nie wart mojego cierpienia 
więc cieszę się nim 
żal co  w siłę rośnie , nie zgaśnie 
nawet w snach widzę Twój ból
jak trawi Ci kości 
byłeś a już nie istniejesz 
cieszę się chwilą wolności 
już nie posmakujesz mych łez gorących 
nie dopadniesz ciała...
jestem jaka jestem 
teraz już sobą -  szczęśliwą osobą.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1