29 october 2011
smakujesz jak papieros
Zapalam papierosa ostatniego z tej paczki
wciągając dym, wciągam twoje słowa
wypuszczam je powoli, chce ich codziennie smakować
dajesz mi swoje szepty do ręki, ściskam je z całych sił
dotykam aż się rozpadasz na moich piersiach
przenikasz przez moje kości, to nie boli
okradłeś mnie z niewinności, bierz ją sobie
wezmę twoje myśli złote, wplotę je sobie we włosy
gdy będą już siwe, długie i poplątane
zamknę słowa i szepty w starej komodzie
wypuszczę potem żebyś pamiętał.