Poetry

Anna Maria Magdalena


older other poems newer

5 january 2012

wiatr nie ma litości

Wieje
 z siłą okrutną wyrywa
powykręcane zimnem
ramiona drzew
które splątane
jak kochankowie
nie mogąc się rozstać
rosły spokojnie
pozostały  dziury
po dawnych domach
nie potrzeba  łez.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1