Poetry

cieslik lucyna


older other poems newer

19 march 2012

Depresja

Szerzy się jak zaraza
niczym tyfus białaczka
na nikogo nie zważa
atakuje znienacka

Wyzwala powoli smutek
niepokój i obawę
trudno przed nią uciec
szybko zdajesz sprawę

Że to ona podstępnie
zawładnęła zmysłami
nasyciła lękiem
nie daje spać nocami

W głowie szara pustka
bezsensowne istnienie
nic nie mówią usta
zginęło pragnienie

Strach opuścić dom
ludzie jak manekiny
tak z depresją złą
mijają chore godziny.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1