Poetry

cieslik lucyna


older other poems newer

19 march 2012

Pewexy-z cyklu klapka wspomnień

Towar w gazetę pakowany
oraz spod lady wszystko
i nagle wielkie zmiany
Pewex to było zjawisko

produkty że dech zapiera
kolory takie jak tęcza
trzeba dolarów nazbierać
konik nam je nastręczał

na półce tyle dobrego
w oczach wszystko migocze
lecz trudny dostęp do tego
a u nas musztarda i ocet

i nasza smutna szarzyzna
kolejki kartki przymusy
taka była Ojczyzna
jak wtedy ten Pewex kusił

słodycze i kosmetyki
pamiętam Ariel do prania
snickersy batoniki
towarów cała gama

to luksusu namiastka
w towarze tkwiła siła
tylko ludzi garstka
tam coś dla siebie kupiła.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1