Poetry

cieslik lucyna


older other poems newer

19 march 2012

Żarłok

Tylko je i wszystko wcina
ledwo skończył już zaczyna
nowe dania i deserki
bo apetyt wciąż ma wielki

Że niezdrowo się objada
każdy mu tak podpowiada
ale on nie ma umiaru
i je znów po chwilach paru

Brzuch mu rośnie jak donica
już widokiem nie zachwyca
piersi też jak u kobiety
przykry widok to niestety

Chodzi tak dyszy i sapie
piwo trzyma ciągle w łapie
bo jak nie je to popija
tak się tuczy a czas mija

Nie zagląda do lusterka
przeszła mu ochota wszelka
na pieszczoty i kochania
bo mu sadło to przesłania

Musi żarłok gar odstawić
harmonogram nowy sprawić
i przejść na warzywną dietę
gdy zatrzymać chce kobietę.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1