Poetry

cieslik lucyna


older other poems newer

18 march 2013

Modliszka

modli się pod figurą
taka skupiona skwapliwa
a diabła ma za skórą
i piecze jak pokrzywa

gdy tylko wyjdzie z kościoła
zaraz obgada wyśmieje
plotki swoje przywoła
wie co się dokoła się dzieje

sztuczny uśmiech na twarzy
chłód już czuć z daleka
zawsze wie co się zdarzy
kłamstwa na nić nawleka

temu źle się powodzi
tamten znów się poprawił
o już rozstają się młodzi
lub ktoś się nieźle zabawił

sieje plotki bez końca
nad nimi trzyma straż
pod figurą klęcząca
potem traci swą twarz

kobieto uderz się w pierś
kościół to nie jest magiel
czemu straciłaś swoją cześć
z ciebie prawdziwy diabeł

nie boisz się potępienia
grzeszysz w obliczu Boga
po co więc do świątyni
śpieszysz nie tędy droga

taka współczesna modliszka
obłudna i dwulicowa
szybko z kościoła wyszła
zacznie się zaraz obmowa.

Autorka L.Mróz-Cieślik






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1