Poetry

cieslik lucyna


older other poems newer

10 may 2013

Straciłam cierpliwiość do niej

już chwyciłam delikatnie
ciepła promyk nawet spory
niebo czyste chmurki żadnej
a tu proszę znów humory

tej majowej wędrowniczki
fanaberie i kaprysy
pejzaż owszem cały śliczny
reszta pogrążona w ciszy

szybko granatowe chmury
rozłożyła jak kobierce
widok zrobił się ponury
teraz to już nic się nie chce

taki żal mam do niej dzisiaj
że zrobiła mnie w balona
na złość kupię sobie ptysia
będę na nią obrażona

 L.Mróz-Cieślik






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1