Poetry

cieslik lucyna


older other poems newer

12 november 2013

O taka o razdziawa jedna-wiersz gwarowy

Raz knypka pokozytkała
on rechotał girą machał
biedy sobie naputała
bo to dziamdziak i rozdracha

fanar zrobił jej pod okiem
gdy tak syrą zaiwanił
a że dużą ma halopę
jadaczkę także poranił

jucha leci kinol puchnie
rozbolała łepetyna
a on jescze klei durnia
mówi to nie jego wina

limo rośnie boli łypa
nietołkowny z Ciebie mlon
poszedł Ty w kibini macier
roździawa że Boże broń

ruga smarka leje ślozy
ziapę drze na tego buca
a ciort z nim paszoł do kozy
jobów jeszcze mu nawrzuca.

L.Mróz-Cieślik

/naleciałości białostockie przyslowiowe śledziki/






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1