Poetry

cieslik lucyna


older other poems newer

24 june 2011

Gdzie

Gdzie się podziały żabie kumkania
świerszczy cykoty przez całe noce
świeżego siana miękkie posłania
słodkie soczyste jędrne owoce

gdzie się zgubiły tęczowe barwy
z leśnej polanki małe poziomki
majestatyczne przy drodze malwy
i fasolowych kul pełne strąki

gdzie się ukryła kładka drewniana
studnia przy której odbite echo
porozwieszane na sznurach prania
dachy pokryte słomianą strzechą

gdzie się schowała leśna pasieka
jak kapelusze na drzewach huby
wijąca wstęgą się czysta rzeka
ten dąb liściasty wielki i gruby.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1