Poetry

Arwena


older other poems newer

15 december 2011

nie pękaj baloniku nie pękaj

przed snem najpierw zapadają ramiona
głęboko w to nic że cię nie ma
okna przebierają w ulubione zasłony
jeśli noc coś ukrywa
nie pozwolą zajrzeć do środka

utulanki to takie mruczenie
w miękki koc udaje że ma wąsy
drapie w brzuch pazurami

przesiedzę na parapecie
blisko bladej skóry świtu 
pachnie tytoniem 

kobieta za zakrętem
wsiada do nocnego baru
kasuje bilet w jedną stronę






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1