Poetry

Arwena


older other poems newer

13 january 2012

odwrócenia kształtów

pytasz czy rozumiem kiedy otwierasz drzwi wychodzę pierwsza 
czekam przy zlewie rozcieńczając noc do świtu

potykam się o kartony w które spakowałeś wczoraj a pleśnieje do jutra 
nic nie wyrzucam będziemy pamiętać jak dużo uzbieraliśmy za czas 
wart każdego grosza

lubię zapach świadomości parzy się teraz w kubku była ziarnem
zmielonym w twojej głowie każdego ranka kiedy siadam obok gorąca 
przykładasz lód

zostaję na później






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1