Diary

Emma B.


older other diaries from newer

27 june 2012

27 june 2012, wednesday ( erzac )

od jakiegoś czasu twórczość komputerowa jest dla mnie erzacem aktywności. Piszę jakieś tam notki na blogu odpowiadając na co dziesiąty pomysł, który grzęźnie w apatii. Popełniam coraz krótsze poezyjki redukujące się do złotych myśli i eksploatuję ponad miarę triki edytorów graficznych. A miało być tak pięknie - cały pawi ogon pomysłów na strony, blogi i serwery. Montuję interfejs do świata iluzji - jest pomysł nazwałam go recenzje na chybił trafił.

Zaczynam od "Śmiertelni Nieśmiertelni" z podtytułem "Choroby i Groby Wielkich kompozytorów".

Autorem jest Paweł Mikułowski wybitny lekarz i jednocześnie żarliwy meloman, więc takie połączenie tytułów nie dziwi. Książka opracowana bardzo starannie przez ofcynę wydawniczo-drukarską Secesja w Krakowie. Melomanem nie jestem czego bardzo żałuję, to nie tylko sprawa słuchu, ale wewnętrzego spokoju. Uważam, że do słuchania klasyki trzeba mieć czas. Książkę dostałam z dedykacją, więc to ona mnie poszukała i nie żałuję.

Trzydziestu czterech kompozytorów europejskich defiluje przed nami ze swoimi największymi dziełami życia. Opracowanie umieściłabym między encyklopedią a biografiami. Jest ciekawym kompendium wiedzy skreślonym pięknym językiem, trochę jak literacka diagnoza. Czuje się w nim rzetelność naukowca lekarza i wielką miłość do muzyki. Zaczynałam czytać tę książkę z obowiązku uhonorowanego prezentem - skończyłam z wielką wolą, aby z jej pomocą wejść w świat muzyki, który dotąd zamykał mi brak wiedzy i czasu. Polecam wszystkim, którzy podobnie jak ja trzymali się na uboczu dzieł wielkich twórców od Vivaldiego po Szostakowicza.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1