10 may 2012
Tu nie wygra gen (praktyka wyboru nienaturalnego)
młodsza córka Kuby jest trudna
i na opak
wszystko ma za nic nic za wszystko
mówi że jedno
i że jej rośnie w ogrodzie
świadomość (zielony jak wiadomo uspokaja)
rozkręca się od środka odwęźla
przygląda i porzuca
chce na końcu porzucić siebie
roześmiać się jak Bodhidarma
w płucach rodzi się śpiew
hormony dają
w kość reumatyzm wtedy trudniej się skupić
ogień w wielu odsłonach
minie jak młoda depresja nagłe zrywy
coś na rzeczy o dicku i powracające sny
o pustych miastach
w brzuchu rodzi się śmiech
chwilę chemii kończy hel
za nim jest ściana albo pustka
zresztą możliwe że można być i nie być zarazem
jeśli trafić w sam środek
intuicja podpowiada żeby nie dzielić
zdążyć kupić teleskop