Poetry

krsto


older other poems newer

22 november 2011

matka chrzestna

gdy umarła
ważyła trzydzieści kilo
miała drobne ręce
i drwiący uśmiech

studenci szli
pod pomnik
mickiewicza

czterdzieści lat
ktore przeżyła
znaczyła pracą
dla chorych dzieci

wyniosłem ją martwą
z łazienki
położyłem na tapczanie
w pokoju w którym śnił się
brunatny niedźwiedż

czy nie będziesz
bał się tutaj spać
synku

milczałem

Ciechocinek, 17 października 2011 r.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1