23 november 2011
zmiana spojrzenia
chodzą po świecie
patrzą mi w oczy
sekundy odchodzenia
na ukos przecinają życie
śmierć buduje miłość
dopiero wtedy
zaczynam kochać
ich stare ręce
w domu
nie położyłem dłoni
na oczach mamy
przy grobie
stałem jak umarły
gdy ona była wciąż żywa
mówili
nie pisz o śmierci
lecz o narodzinach
uparty odpowiadałem
bez niej nie ma życia
tramwaj klekotał jak bocian
gdy wracałem z pogrzebu
Ciechocinek, 18 października 2011 r.