kama, 16 november 2011
Jak trudno przeżyć
listopad
zbyt wczesny zachód
słońca
i myśli jak ciernie
kama, 15 november 2011
Nie wiem jak wiersze się pisze
mnie to za łatwo przychodzi
żadna to dla mnie trudność
popłynąć w poezji łodzi
miły czytelnik uprzejmie
wprost mej poezji nie gani
sam jednak widzi jasno
że nie chce w niej przystani
za prosto myśli wyrażam
banałem tnę po papierze
wiersze są nudą pisane
i co z tego, ze szczerze
ale ja ciągle się uczę
z poezji nie rezygnuję
i jest to moim szczęściem
wyrażać tak to co czuję
kama, 13 november 2011
W ręku komórka
głowa w laptopie
na nogach szpilki
modne na topie
look nienaganny
maniery z klasą
przy mnie mężczyżni
niegłupi z kasą
dusza z fantazją
biznes w porządku
nagle ja niemal
nie tracę wątku
na to mrowisko
z góry spojrzałam
chcę szybko zmiany
to zrozumiałam
GPS- ie
znasz drogi
dobre dla człowieka
wpisuję adres szczęście
i czekam
kama, 13 november 2011
Walczysz ciągle się sprawdzasz
w swej codzienności szrankach
czasem wypełnia się za szybko
twojego życia pusta szklanka
choć tyle chcesz wokół zmienić
w biegu przesuwasz granice
lecz to w czym uczestniczysz
jest szarym życia odbiciem
trzeba się wreszcie zatrzymać
i myśli domyśleć do końca
nie chcesz się przecież pogubić
szukaj słońca więcej słońca
kama, 8 november 2011
Ucieczki od płaskiego znów
obsesji beznadziejnych słów
na rozstrojonych skrzypcach gry
schodów z poziomu minus trzy
oszczędź mi poezjo
z marzeń co wstały gdy już świt
ze złej deformacji myśli mych
jak wkładam palce między drzwi
i w kalendarzu skreślam dni
nie drwij ze mnie poezjo
nie pójdę już na wielkie nic
rozpacz zamilknie wrócą sny
i z lustrem swym uporam się
bo już potrafię mówić nie
pomóż mi ratuj mnie poezjo
kama, 6 november 2011
Zanim listopad
czas pożegna
w zimnie zanurzy
nasze dłonie
przyjdź jasnooki
rozpleć włosy
przytul i słowo
kocham powiedz
kama, 4 november 2011
Mój liryczny przyjacielu
tkaj ze słów jedwabny szal
ja otulę nim ramiona
i odpłynę tańcząc w dal
Napisz dla mnie tylko strofę
snuj krótkiego wiersza nić
w swoim sercu go oprawię
będzie w nim na zawsze żyć
Wierszy jestem tak spragniona
jak wiosenny wonny sad
co na słowa deszczu czeka
i przemienia w biały kwiat