13 june 2013
kaleczysz
odeszłaś ostatniego deszczowego dnia
umierając w kałużach na białaczkę
nie było mnie przy tym
 
nie nakarmiłaś psa
głodny pies
wyłącz światło 
wyciągasz rękę która nie karmi
głodny pies
nie włączaj światła
 
nie włączaj światła
 
w snach jesteś wyraźniejsza
 
daj psu zdechnąć
niech nie wącha już dłoni
nie włączaj światła 
bo pies
głodny
 
ciągle widzę twoją twarz w tym autobusie
którym miałaś już nigdy nie wrócić
kilkaset kilometrów rozstąpiło się niczym
morze czerwone i zaszło mgłą
miejsce dla widm i psów które mają jeszcze
nadzieję
 
nie włączaj światła
 
13.06.2013r., Rz., noc
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade